czwartek, 17 października 2019

Tort pająk



Straszny lub nie... urodzinowy tort o tematyce halloween - wypełniony masą budyniową i pokryty polewą czekoladową. Jednym słowem frajda dla dzieciaków i koszmar dla tych, co to za pająkami nie przepadają. 

Tort pająk

Składniki:

Na biszkopt: do pieczenia w tortownicy o średnicy 26 cm 
(Możecie go upiec dzień wcześniej)
  • 7 średnich jajek w temperaturze pokojowej
  • 210 g cukru
  • 190 g mąki
  • 20 g mąki ziemniaczanej
Masa budyniowa:
  • 6 listków żelatyny (= 4,5 łyżeczki żelatyny w proszku) 
  • 1 budyń czekoladowy bez cukru (na 500 ml mleka) 
  • 500 ml mleka 
  • 4 łyżki cukru 
  • 400 ml śmietany kremówki 30- 36%
Na poncz:
  • 150 ml herbaty rooibos, osłodzonej
Na polewę czekoladową do pokrycia tortu:
  • 150 g masła 
  • 75 g kakao 
  • 180 g cukru pudru 
  • 6 łyżek mleka

Na dekoracje:
  • 6 sztuk grissini w czekoladzie 
  • masa marcepanowa ( na stawy nóg pająka, buzię, kły, brwi i oczy) 
  • kakao ( ile trzeba) 
  • 2 płaskie, niebieskie drażetki na źrenice 
  • drażetki typu "złote perełki" na wzorek na odwłoku pająka 
  • 50 g gorzkiej czekolady
  • 3 łyżeczki słodkiej, płynnej śmietany 30- 36%

Procedura:
W obszernej misce i mikserem na najwyższych obrotach ubić jajka z cukrem (ubijać bardzo długo i starannie, aż do momentu kiedy masa stanie się jasna, błyszcząca i puszysta ok. 15 - 20 min.) Wsypywać teraz stopniowo przesiane obie mąki i przy pomocy łopatki (już nie mikserem!) mieszać masę bardzo ostrożnie acz dokładnie, wykonując delikatne ruchy od góry do dołu aby masa nie opadła. Tortownice 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno) i przelać do niej gotową masę, starając się rozprowadzić ja równomiernie po całej tortownicy. Przy pomocy łopatki wyrównajcie tez wierzch masy, jednak bardzo delikatnie, by nie rozbić pęcherzyków powietrza. Biszkopt piec w nagrzanym piekarniku do 170°C przez ok. 10 minut a potem podnieść temperaturę do 180°C i piec jeszcze kolejne 30 - 35 min. (sprawdzić patyczkiem stan pieczenia). Wyjąć biszkopt z piekarnika i odczekać jakieś 10 - 15 min. a następnie bardzo ostrożnie usunąć obręcz tortownicy i studzić biszkopt na kratce. Można też biszkopt studzić w tortownicy (ja tak zrobiłam) a później przy wyjmowaniu obkroić go jedynie nożykiem dookoła aby nie było ryzyka że się nam uszkodzi). Kiedy biszkopt jest już całkowicie wystudzony można przystąpić do przyrządzenia masy budyniowej.
  • na masę budyniową: żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Zagotować ok. 1 ½ szklanki mleka. Budyń wymieszać z cukrem i resztą mleka. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje. Garnek z budyniem ściągnąć z pieca, dodać żelatynę i wymieszać trzepaczką. Pozostawić do ostygnięcia, mieszając od czasu do czasu, aby nie utworzył się kożuch. (Budyń powinien być zimny, ale jeszcze nie stężały). Śmietanę ubić na sztywno. Wmieszać delikatnie do zimnego budyniu.
Kiedy masa jest gotowa przeciąć biszkopt na 3 krążki a potem pierwszy krążek pokroić na 8 trójkątów. Drugi pokroić na paski o szerokości 3 cm. Trzeci krążek odłożyć na bok. Miskę o średnicy ok. 20- 22 cm wyłożyć folią spożywczą. W misce ułożyć trójkąty (wychodzi ok. 6 lub 6 i pół trójkątów). Górny brzeg miski wyłożyć paskami z biszkopta.
Kolejno tak przygotowany biszkopt nasączyć herbatą rooibos a masę budyniową wlać do miski, na biszkopt. Przykryć 3 krążkiem biszkoptu. Całość wstawić do lodówki, na co najmniej 3 h ( ja zostawiłam na 6 h).
Przygotować głowę pająka : pozostałe resztki biszkoptu pokruszyć. 50 g czekolady posiekać i roztopić z 3 łyżeczkami słodkiej, płynnej śmietany. Dodać pokruszone resztki biszkoptu i uformować kulę. (Należy dodać tylko część pokruszonego biszkoptu, tyle ile da się połączyć z czekoladą).
Schłodzone ciasto odwrócić (tak, aby 3 krążek znajdował się na dole) na duży blat lub obszerną paterę, którą ostatecznie użyjemy do prezentacji tortu. Zdjąć miskę, delikatnie ściągnąć folię spożywczą i obciąć wystającą część z 3-ciego biszkoptu.
Przygotować nogi pająka: część masy marcepanowej zagnieść z kakao. Każde grissini przełamać na pół i połączyć obie czesci części kakaowym marcepanem, tworząc w ten sposób stawy pająka. Gotowe nogi wbić w ciasto. Przygotować polewę.

  • na polewę czekoladową: kakao i cukier puder przesiać przez sitko, aby nie było grudek. Masło roztopić. Do roztopionego tłuszczu dodać kakao, cukier puder i mleko. Dobrze wymieszać i nie gotować.
Polewą czekoladową polać najpierw małą kulę (głowę) i przystawić do reszty ciała pająka, następnie polać dużą półkulę (odwłok) (Najlepiej polewać ciasto z góry tak, aby pokryła ona górę ciasta i spływała na boki. Przy bokach można pomóc sobie dodatkowo łyżeczką pokrywając tam gdzie trzeba i usuwając tam gdzie jest jej za dużo). Wreszcie złotymi perełkami ozdobić dowolnie wierzch pająka. Ciasto wstawić do lodówki, aby polewa zastygła. Z marcepanu i drażetek uformować oczy, brwi, buzię i kły i umieścić na głowie pająka. (Wystarczy gotowe oczy i buzię przyłożyć do polewy, a same się do niej przykleją).
Tort podawać po schłodzeniu.


Zródło:  Projekt i pomysł na dekoracje:
                   https://www.domowe-wypieki.pl/przepisy/ciasta/669-tort-pajak
                   Biszkopt:  przepis klasyczny - na 1 jajko przypada 30 g cukru i 30 g mąki



4 komentarze:

  1. Uwielbiam Twoją kreatywność :-) wszystko tak dopracowane :-) pozdrawiam, Romy

    OdpowiedzUsuń
  2. O wow! Świetny pająk :)

    Fajne i ciekawe produkty do kuchni zamawiam z tej strony www. Ładne dania świetnie smakują na pięknych dodatkach takich jak talerze, serwetki oraz inne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pająk ma CZTERY pary odnóży. Trzy pary mają wyłącznie owady, nie pajęczaki. Rozumiem, że to "tylko" ciasto, ale to tak jak gdyby zrobić samochód z trzema kołami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brakowało tego komentarza! 😊 Bardzo dziękuję i gratuluję czujności. Podziwiam również za niesamowitą spostrzegawczość (zwłaszcza iż to o trzeciej nad ranem Ktoś trudzi się aby do mnie napisać... Bardzo mi miło 😊). Powiedzmy, że mój pająk stracił gdzieś "po drodze" DWA odnóża w zaciekłej walce o swoje życie (jak to nieraz bywa w naturze) lub po prostu uległ mutacji genetycznej lub jeszcze lepiej jest kreaturą fantastyczną, która niejako różni się od rzeczywistości, chociaż zachowuje też pewne podobieństwa... 😉

      Usuń

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)