Prima Aprilis to dzień za którym nie wszyscy przepadają. Tak się jakoś składa że w ten dzień trudno wierzyć czemukolwiek i... komukolwiek! Nawet w wiadomościach i gazetach podawają podejrzane informacje. No cóż ja nie będę dla Was aż tak okrutna i nie podam Wam przepisu np. na ciasto, które nie istnieje! Przepisy na moim blogu są zawsze... PRAWDZIWE! a moje wypieki są "z krwi i kości", osobiście przeze mnie testowane i wyglądają tak jak je widzicie na zdjęciach :) No dobrze ale skoro już mamy ten Pierwszy Kwietnia to wykorzystajmy go i pozwólmy sobie na niecodzienne ciasto. Jeszcze lepiej jeśli ciasto to nawiązuje tematem do "tradycji" dnia.
Prima Aprilis jest obchodzony nie tylko w Polsce lecz także w wielu innych krajach: np. w Wielkiej Brytanii nazywają go "Dniem Głupców" (ang. "April Fool's Day") a we Włoszech dniem "Kwietniowej Ryby" (wł. "Pesce d'aprile"). Nie pytajcie mnie jednak dlaczego bo nie wiem :/, geneza tego "święta" jest wciąż okryta tajemnicą a uczeni mają co do jego początków wiele ciekawych hipotez. Jeśli chcecie o tym poczytać szerzej to pogrzebajcie po encyklopediach i właściwych książkach a na pewno czegoś się doszukacie. Ja tymczasem zapraszam Was na taką właśnie udawaną "kwietniową rybę", która rybą nie jest a ciastem. Przepis znalazłam w jednej z moich cennych włoskich książek. Polecam! :)
Ryba kwietniowa (wł. "Pesce d'aprile")
Składniki:
- 150 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 duże jajka
- 100 g cukru
- kilka kropel aromatu waniliowego
- 60 g masła
- szczypta soli
- 4 łyżki siekanych migdałów + migdały w płatkach do dekoracji (ile trzeba)
- 1 czereśnia lub wiśnia kandyzowana
- 1 podłużny kawałeczek skórki cedru lub cytryny kandyzowanej
- dżem morelowy do posmarowania
Procedura:
Rozgrzejcie piekarnik do 180°C. Wysmarujcie tłuszczem i obsypcie mąką formę w kształcie ryby i o długości ok. 20 cm (u mnie 17 cm). W rondelku roztopcie masło a potem je ostudźcie. Wymieszajcie razem mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. W osobnej misce ubijcie starannie i na puszysto jajka z cukrem i aromatem waniliowym (trzeba ubijać długo ok. 15-20 minut!). Do ubitych jajek wlewajcie ostrożnie i wolnym strumieniem rozpuszczone, przestudzone masło a potem dodawajcie porcjami przesianą mąkę z proszkiem i solą. Na końcu dodajcie tez siekane migdały i przelejcie masę do przygotowanej wcześniej formy. Pieczcie rybę przez ok. 30 min. lub do momentu gdy patyczek wbity w jej środek wyjdzie czysty. Przestudźcie chwilkę ciasto w formie przez 10 min. a potem wyjmijcie je i przenieście na kratkę w celu całkowitego ostudzenia. Podgrzejcie lekko dżem morelowy w garnuszku, tak aby się rozrzedził i posmarujcie nim rybę (tylko tą część na której później przykleicie "łuski"). Udekorujcie ciasto owocami kandyzowanymi i płatkami migdałów tak aby przypominało ono rybę (wisienka na oko, kawałeczek skórki na buzię a płatki na łuski i na dekorację płetwy ogonowej.
Źródło: Włoska książka "Oggi cucino io - Torte e dessert - oltre 450 proposte dolci adatte a ogni occasione" Mondadori