niedziela, 11 maja 2014

Czekoladowe trufle w owocowym pudrze


Nieraz zdarza mi się całkowicie pogubić z obchodzeniem rożnych świąt. O ile Boże Narodzenie i Wielkanoc są celebrowane u katolików włoskich i polskich w tym samym czasie to jakoś wiele pozostałych świąt (w szczególności świeckich) wypada w zupełnie innych dniach (np. dzień babci i dzień dziadka są obchodzone we Włoszech w jesieni a dokładniej w październiku! a nie jak u nas w styczniu). Tak się składa że dziś właśnie Włosi składają życzenia swoim mamom podczas gdy my zrobimy to jak zwykle 26 maja :) No cóż na włoski dzień matki jestem trochę spóźniona z moim postem ale do polskiego brakuje jeszcze kawał czasu bo całe dwa tygodnie przed nami :) Jeśli zaczynacie rozglądać się za propozycjami na tą wyjątkową uroczystość i chcecie uczcić czymś słodkim Wasze mamusie to może skusicie się na te różowe, czekoladowe trufelki z serkiem mascarpone? Różowy to kolor jak najbardziej kobiecy i nadający się znakomicie na te okazje. Trufle przyrządzicie bardzo łatwo; nic nie pieczecie a jedynie topicie czekoladę, mieszacie z serkiem i alkoholem, chłodzicie, obtaczacie przed samym podaniem w kolorowym cukrze pudrze i gotowe! 


Czekoladowe trufle w owocowym pudrze

Składniki:

Na 10 większych lub 14 mniejszych pralinek:
  • 150 g gorzkiej czekolady 70% 
  • 50 g mlecznej czekolady 
  • 100 g serka mascarpone, w temperaturze pokojowej 
  • 1 łyżka wódki lub likieru owocowego (użyłam likieru Kirsch)
  • cukier puder z liofilizowanych owoców: truskawek i malin
Na owocowy cukier puder:
  • 3 łyżki liofilizowanych truskawek i malin (najlepiej wygrzebać je z płatków śniadaniowych lub muesli z dodatkiem czerwonych owoców)
  • 4 łyżki cukru pudru

Procedura:

Obie czekolady roztopić w kąpieli wodnej (lub tak jak ja w mikrofalówce ustawionej na średniej mocy) i lekko przestudzić. Zmiksować serek mascarpone z likierem. Partiami dodawać roztopioną czekoladę, cały czas miksując, do połączenia. Powstałą masę czekoladową schłodzić w lodówce do momentu, aż będzie na tyle gęsta i twarda, że będzie z niej można formować trufle (nie bójcie się nie zabierze to dużo czasu; czekolada raz dwa tężeje w chłodnej temperaturze). W międzyczasie włożyć do młynka liofilizowane truskawki i maliny (użyłam samych malin) i zmielić je do momentu uzyskania konsystencji pudru. Dodać zwykły cukier puder i znów krótko zmielić. Schłodzoną masę czekoladową wyjąć z lodówki. Nabierać łyżką, formować trufle. Odłożyć do lodówki do schłodzenia. Obtaczać w owocowym cukrze pudrze (najlepiej zrobić to przed samym podaniem bo wilgoć z czekoladowych kuleczek pozostawionych później w temperaturze pokojowej wchłania owocowy cukier puder, który z czasem nieestetycznie ciemnieje). 

1 komentarz:

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)