sobota, 15 marca 2014

Tort mimoza


Dzień kobiet jest we Włoszech świętowany w bardzo szczególny, ciekawy i raczej niepowtarzalny nigdzie indziej sposób. Wszystkim Paniom na 8 marca daje się bukieciki z gałązek drzewa mimozy. Tak się składa, że właśnie w okolicach tego święta mimoza zaczyna kwitnąć i rodzi piękne kwiaty o bardzo żywym, żółtym kolorze i o kształcie puszystych, mięciutkich kuleczek. Ja na taki bukiecik też oczywiście czekałam i się doczekałam! :) 
Jak świętować to podwójnie! Tutejsi cukiernicy wpadli wiec na pomysł, aby stworzyć taki tort, co to będzie przypominał kwiaty mimozy. Powstał więc znany i lubiany w całych Włoszech tort, przekładany crème pâtissière i udekorowany w dość oryginalny sposób pokruszonym biszkoptem. Obecnie istnieje wiele wariantów tego wynalazku; ja jednak chciałam przybliżyć Wam ten klasyczny.


Tort mimoza

Składniki:

Na 1 okrągły biszkopt 18 cm:
(Do stworzenia tortu potrzebować będziecie 2 biszkopty 18 centymetrowe a wiec podwójcie liczbę składników!)
  • 3 średnie jajka w temp. pokojowej
  • 100 g cukru
  • 70 g mąki
  • 30 g skrobi kukurydzianej
Na crème pâtissière :
  • 150 ml mleka pełnotłustego
  • 150 ml śmietany kremówki 36% 
  • 80 g cukru
  • żółtek
  • 27 g mąki 
  • kilka kropel aromatu waniliowego

Na poncz alkoholowy:
  • 50 ml wody
  • 25 ml likieru Cointreau, Aurum lub Alchermes  (ja użyłam likieru Sambuca)
  • 50 g cukru

Bita śmietana:
  • 100 ml śmietany kremówki
  • 1/2 torebki zagęstnika do śmietany (5 g) - opcjonalnie
  • 10 g cukru pudru

Procedura:

Do obszernej miski wbijcie jajka i lekko je zmiksujcie. Dodajcie cukier i ubijajcie mikserem bardzo długo i starannie, aż do momentu kiedy masa stanie się jasna, błyszcząca i puszysta (zajmie to Wam ok. 10-15 minut). Dodajcie teraz przesianą mąkę i skrobię i ostrożnie mieszajcie aby masa nie opadła. Okrągłą tortownice 18 cm, wyłóżcie papierem do pieczenia (dno i boki) i przelejcie do niej gotową masę, starając się rozprowadzić ją równomiernie. Przy pomocy łopatki wyrównajcie tez wierzch masy. Umieśćcie tortownicę w nagrzanym piekarniku  do 180°C i pieczcie biszkopt przez ok. 20 minut (możecie dla pewności sprawdzić patyczkiem). Wyjmijcie z piekarnika i lekko przestudźcie przez 10 min. a potem wyjmijcie go z formy i zostawcie go do całkowitego ostudzenia (pamiętajcie, że do przyrządzenia tortu potrzebne Wam będą 2 biszkopty 18 centymetrowe pieczone w dwóch osobnych tortownicach). 
Tymczasem przygotujcie crème pâtissière. W garnuszku z grubym dnem umieśćcie mleko i śmietankę i mocno podgrzejcie (lecz nie gotujcie!). W osobnym naczyniu wymieszajcie drewniana łyżką żółtka z cukrem a potem dodajcie mąkę i aromat. Teraz wlejcie ostrożnie gorące mleko ze śmietanką i energicznie mieszajcie trzepaczką. Przełóżcie naczynie na palnik i ciągle mieszając doprowadźcie rozczyn do zgęstnienia. Jak tylko krem zacznie osiągać stan wrzenia zdejmijcie naczynie z palnika i przełóżcie krem do niskiej lecz obszernej  formy. Przykryjcie Wasz crème pâtissière folią spożywczą tak aby dotykała ona powierzchni masy i ostudźcie całość w lodówce lub zamrażalniku. 
Przygotujcie teraz poncz alkoholowy. Rozpuśćcie w garnuszku cukier wraz z wodą i likierem, a potem wystudźcie. Ubijcie na sztywno zimną śmietanę kremówkę z cukrem pudrem i ewentualnie zagęstnikiem. Kiedy tylko crème pâtissière jest już zimny, rozmieszajcie go lekko łopatką (jeśli krem zdaje się Wam zbyt gesty rozrzedźcie go 1 łyżką mleka) i połączcie go delikatnie z bitą śmietaną (odłóżcie 2 łyżki bitej śmietany do przełożenia). 
Oskrobcie nożem oba biszkopty z ciemnej skorki. Jeden biszkopt przekrójcie horyzontalnie tak aby otrzymać 3 jednakowe krążki  Z drugiego biszkoptu wykrójcie płaty grubości  1 cm, potem potnijcie płaty na paseczki, a te kolejno pokrójcie w kosteczkę (ja nie kroiłam paseczków na kostkę, lecz palcami obrywałam  je tak aby uzyskać okruchy).
Teraz możecie przystąpić do złożenia tortu. Na paterze lub talerzu połóżcie pierwszy krążek ciasta, nasączcie go ponczem (ja używam w tym celu pędzla) i posmarujcie go najpierw 1 łyżką odłożonej bitej śmietany a potem rozprowadźcie na to crème pâtissière i przykryjcie drugim krążkiem ciasta. Powtórzcie całą operację od nowa i przykryjcie trzecim krążkiem. Posmarujcie dokładnie cały tort pozostałym Wam kremem (a wiec wierzch i boki) i przystąpcie do ostatniej już fazy - dekoracji. Pokryjcie tort ze wszystkich stron okruszkami biszkoptu, dociskając je lekko do kremu.
Tort mimoza najlepiej jest przechowywać w lodowce pod szklanym bądź plastikowym przykryciem co zapobiegnie przenikaniu do niego nieprzyjemnych zapachów jak i jego wysychaniu.

2 komentarze:

  1. Pyszny, efektowny tort ;) Bardzo lubię takie przekładane wypieki. Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piekny, puszysty Tort! Zapisuje:) musze koniecznie zrobic:):) R.K.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)