niedziela, 13 października 2013

Ciasto Księcia (Fyrstekake)

No to teraz przeniosę Was do Skandynawii a dokładniej do Norwegii. Przy okazji obudzę sobie trochę nostalgicznych wspomnień z podroży poślubnej, bo to tam własnie udaliśmy się z mężem już jakiś czas temu. Nie wiem dlaczego ale mam od zawsze ukryty sentyment do krajów dalekiej Północy. Gdybym nie mieszkała we Włoszech być może osiedliłabym się gdzieś w zagubionej pośród fiordów wioseczce? Trudno powiedzieć  bo nie wiem czy zniosłabym nieustanny mrok zima a latem jasność w nocy. No cóż  jest to z pewnością kwestia przyzwyczajenia. Ale odłóżmy teraz na bok  moje przemyślenia i zajmijmy się konkretami. :) Ciasto, które dziś prezentuje jest to norweska tarta z masą migdałową, aromatyzowana dość wyraziście kardamonem. Tarta ta jest z norweskiego nazywana też Ciastem Książęcym. Słowo "fyrste" oznacza dokładnie "książę" w języku norweskim. I tak sobie dumam, ze skoro to ciasto jest ciastem"księcia" to musi być przednie w smaku i rzeczywiście stało się ono jednym z ulubionych ciast mojego męża :) a i nasi znajomi co też raz się nim pòczęstowali  byli entuzjastami. 

Ciasto Księcia (z norweskiego "Fyrstekake")

Składniki:

Na kruche ciasto:
  • 110 g masła, w temperaturze pokojowej (użyłam zimnego z lodówki)
  • 90 g cukru pudru
  • 250 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 75 ml śmietany kremówki 36%
  • 1 żółtko
 Na nadzienie migdałowe z kardamonem:
  • 2 białka
  • 50 g masła, roztopionego
  • 200 g cukru pudru (lub mniej) - dałam 144 g
  • 200 g zmielonych migdałów
  • 1 łyżeczka zmielonego kardamonu
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • szczypta soli

Dodatkowo:
  • 1 roztrzepane żółtko, na glazurę
  • cukier puder do oprószenia (pominęłam)

Procedura:

Wszystkie składniki na ciasto kruche zagnieść. Podzielić na 2 części: 3/4 i 1/4, uformować kule, mocno spłaszczyć, owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez 1 godzinę lub 15 minut w zamrażarce. 
Na nadzienie migdałowe z kardamonem należy białka ubić na sztywno. Pozostałe składniki wymieszać w naczyniu. Dodać białka i delikatnie wymieszać. Odłożyć na chwilę. 
Przygotować formę do tarty o średnicy 23 cm. Wysmarować ją masłem i oprószyć mąką pszenną. Schłodzone ciasto wyjąć z lodówki. Rozwałkować oba kawałki ciasta na grubość około 3 mm. Pomagając sobie wałkiem przenieść większy kawałek ciasta nad formę i wyłożyć jej dno i boki, delikatnie przyciskając ciasto do foremki. (Ja wałkowłam ciasto pomiędzy dwoma arkuszami papieru i przenosiłam na papierze). Na tak wyłożone ciasto przełożyć nadzienie, wyrównać. Mniejszy kawałek rozwałkowanego ciasta pokroić w 2 cm paski, ułożyć na tarcie tworząc kratkę. Ciasto posmarować roztrzepanym żółtkiem. 
Piec w temperaturze 160ºC przez około 50 - 60 minut, do zezłocenia się tarty. (Ja piekłam 45 minut). Wystudzone ciasto oprószyć cukrem pudrem (Ja go nie oprószałam  Moim zdaniem nie potrzeba bo wierzch tarty zbyt pięknie się prezentuje aby go przykrywać).



Źródłohttp://www.mojewypieki.com/przepis/fyrstekake---norweska-tarta-migdalowa



Przepis bierze udział w akcji "Kardamon na każdą okazję":

8 komentarzy:

  1. Migdaly, Norwegia, tarta- kusisz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajna tarta i koncepcja aranżacji z mapą :) Pozdrawiam też w tym roku zakochałam się w Skandynawii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Marta! Tak sobie właśnie myślałam jak tu zaprezentować tarte i wpadł mi do głowy ten pomysł z mapa Norwegii zamiast obrusu, zaś czerwony kolor foremki do tart i róża w niebieskawym, miały zaakcentować barwy flagi norweskiej :)

      Usuń
  3. Ja jestem zakochana w skandynawskim wystroju wnętrz. :) Ale chyba kuchnia też by mnie zauroczyła, patrząc na ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez uwielbiam motywy skandynawskie jeśli chodzi o wnętrza i architekturę. Chętnie bym sobie postawiła taki domek w ichnim stylu ;) i to najlepiej z wyrośniętą trawką na dachu ;) pozdrawiam

      Usuń
  4. Mmm, pyszności :)
    Ja mieszkam w takiej troszkę niedorobionej Skandynawii - Danii - i muszę powiedzieć, że idzie się przyzwyczaić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Do Danii tez zawitałam na mój miesiąc miodowy :)

      Usuń

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)