Korzeni ciasta Paradiso trzeba szukać w Lombardii a wiec na Północy kraju, a dokładniej w mieście Pavia, w którym znane jest też jako "ciasto Vigoni" (wł. "torta Vigoni"), od nazwiska jego twórcy, niejakiego Enrico Vigoni - cukiernika. Tłumacząc z włoskiego "Paradiso" to "Raj", "Niebo". Co do nadania mu miana "niebiańskiego" ciasta krąży parę hipotez: jedna z nich, najbardziej prawdopodobna, głosi iż pewna arystokratka po spróbowaniu nowej inwencji owego cukiernika wykrzyknęła z zachwytem, że ciasto ma "niebiański" smak i tak przylgnęło do niego oto imię. Jak by nie było oryginalna wersja ciasta Paradiso zawiera pokaźną ilość masła i z reguły przez to jest dość kaloryczne. Ja jednak prezentuje Wam nowoczesna lekka wersje bez masła, która moim zdaniem wcale nie odbiega aż tak bardzo smakiem od oryginału. Ciasto z tego przepisu skosztowałam po raz pierwszy u mojej włoskiej koleżanki i od razu przypadło mi do gustu :) Oczywiście nie mogłam nie spytać jak ona to ciasto zrobiła i tak przyniosłam sobie odpisaną "karteczkę" do domu i sama później też je upiekłam :) Wyszło wspaniale!
Ciasto Paradiso bez masła (wł. "Torta Paradiso senza burro")
Składniki:
- 220 g cukru
- 4 jajka
- 150 g mąki ziemniaczanej
- 150 g mąki pszennej
- 7 łyżek mleka
- 7 łyżek oleju ryżowego (dałam oleju słonecznikowego)
- 4 łyżki cieplej wody
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka kropel ekstratu waniliowego
- cukier puder do dekoracji (ile trzeba)
Procedura:
Ubijać długo żółtka z 200 g cukru (ok. 10-15 min.), aż staną się jasne i puszyste. Dodać mleko, olej, wodę partiami wsypywać przesianą mąkę, wymieszaną z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, dodać ekstrat i starannie połączyć wszystkie składniki. Ubić białka na sztywno z pozostałymi 20 g cukru i wmieszać je bardzo delikatnie do masy, posługując się łopatką i wykonując ruchy od dołu do góry aby piana z białek nie opadła. Tortownice 26 cm natłuścić i oprószyć mąką lub po prostu wyścielić papierem do pieczenia i przelać do niej surowe ciasto. Piec w nagrzanym piekarniku w 180°C przez 40 minut.
Ciut z babki piaskowej, ale zdecydowanie lżej. Zastanawiam się czy nie wypróbować i ewentualnie co dodać od siebie, bo kusi. Zapraszam do mnie: www.szczyptaslodyczy.bloog.pl
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie. w sumie to taki biszkopt z cukrem pudrem.
OdpowiedzUsuńWyglada niebiansko:):) R.:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wyrośnięte! Ja podałabym je z owocami na talerzyku (np. frużeliną), gdyż dla mnie byłoby nieco za suche.
OdpowiedzUsuńCzy ciasto wyszłoby bez użycia mleka (czy można je zastąpić np. wodą)?
OdpowiedzUsuńPisząc szczerze to z samą wodą nigdy nie próbowałam :/ Wydaję mi się że mogłoby jednak wpłynąć to jakoś na smak... Proponuję trzymać się przepisu :) Ewentualnie spróbować użyć innego mleka niż krowie. Jeżeli mimo wszystko zamierzasz zaryzykować z wodą to daj znać czy wyszło :)
Usuń