wtorek, 4 listopada 2014

Muffiny dyniowe z nadzieniem


Chyba wszyscy już pozamykali sezon dyniowy a u mnie wciąż jest bardzo dyniowo :) Nie wiem co tak często łączy się dynię wyłącznie z obchodami Halloween skoro to zacne i pokaźnych rozmiarów warzycho jest takie wytrzymałe ;) No bo dynia jeśli odpowiednio przechowywana "pociągnąć" może spokojnie i do grudnia (przynajmniej tak mi to tłumaczył mój teść, który to co tydzień "podkłada" mi mały-duży upominek ;) No więc lepiej nacieszyć się dynią póki czas. A czas jej właśnie jeszcze nie minął. 
Kochana, kolorowa jesień wciąż trwa i nie może obyć się bez ślicznych, pomarańczowych barw dyni :) Ona wciąż pozostaje majestatyczną królową ogródka! ;) Nie skazujmy jej tak szybko na abdykację ;) Dziś dla odmiany mam dla Was coś słodkiego (żegnamy się z dyniowym pieczywem w tym roku) i bardzo pysznego :) Spośród wielu przepisów na dyniowe muffinki, rozproszonych po wszelakich blogach, wybrałam do przetestowania ten oto tutaj (link do oryginału jak zawsze na dole przy źródle). Być może podkusiła mnie obecność nadzienia lub po prostu ładne zdjęcia na blogu, z którego pochodzi przepis. Sama nie wiem... Jedno jest pewne - te muffinki są znakomite! Upiekłam je już ze 2 razy i na tym chyba nie koniec! ;)


 Muffiny dyniowe z nadzieniem

Składniki:

Składniki suche:

  • 230 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
  • szczypta soli
  • 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej (w oryginale 1 płaska)

Składniki mokre:

  • 130 g cukru trzcinowego
  • 200 g puree z dyni (aby uzyskać puree należy pokroić dynię na kilka mniejszych części, usunąć gniazda nasienne lecz już nie obierać ze skóry; tak przygotowaną dynię włożyć do naczynia żaroodpornego z pokrywką, np. brytfanki lub zwyczajnie ułożyć dynię na blaszce od piekarnika ale pozawijać dokładnie folią aluminiową każdy kawałek i piec w 180°C przez ok 1 h. , po upieczeniu usunąć skórę i zmiksować gotowy miąższ blenderem lub przepuścić przez praskę, ewentualnie ubić tłuczkiem do ziemniaków. Można też dynię ugotować na parze; w tym celu należy ją obrać dodatkowo ze skóry i pokroić w kostkę i gotować do miękkości)
  • 150 ml oleju
  • 2 jajka

Nadzienie:

  • 100 g naturalnego serka (takiego do smarowania, byle nie topionego) lub ricotty
  • 2-3 łyżki cukru pudru (w zależności od upodobania i od tego czy serek jest mocno czy słabo słony)

Kruszonka:

  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego
  • 1 łyżka masła
  • 3 łyżki mąki
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu


Procedura:

Najpierw wymieszać serek z cukrem pudrem, małą łyżeczką nałożyć 12 porcji serka na tackę wyłożoną folią aluminiową i całość wstawić na 1-2 h do zamrażalnika (lub zrobić to dzień wcześniej tzn. zostawić na całą noc). Składniki kruszonki wymieszać, utrzeć w palcach, tworząc grudki i wstawić do lodówki. Kiedy serek się zmrozi, nastawić piekarnik na 175°C i wyłożyć formę papilotkami. Puree z dyni wymieszać z cukrem, wbić jajko, wlać olej – połączyć przy pomocy trzepaczki (nie miksować). Mąkę przesiać do innej miski, razem z solą, sodą i przyprawą do piernika. Wsypać suche składniki do mokrych i całość wymieszać na gęste, zwarte ciasto. Do papilotek rozłożyć po równo połowę ciasta dyniowego. Wyjąć z zamrażarki porcje serka, zdejmować z folii i kłaść na ciasto w papilotkach, na wierzch rozłożyć resztę ciasta, przykrywając całkowicie serek – ciasto jest zwarte, więc nie wypłynie z papilotki, nawet jeśli będzie go trochę więcej. Wierzch ciasta posypać kruszonką.Wstawić formę z muffinami do piekarnika i piec 30 minut – w połowie obrócić formę, by równomiernie się upiekły. Upieczone muffinki wyjąć od razu z piekarnika, zostawić na 5 min. w formie, po czym przełożyć na kratkę, by ostygły.

3 komentarze:

  1. U mnie jutro będą muffinki dyniowe, także jeszcze nie tylko Ty "dyniujesz" w tym sezonie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też ciągle dyniowo :)
    A muffinki wyszły Ci cudowne! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)