wtorek, 10 października 2017

Tort miś


Kolejny rok minął mojemu małemu i kolejny tort - niespodzianka zawitał na stole :) Jeszcze jakiś czas przed samymi urodzinami synek postawił jasno sprawę (niby dla ułatwienia zadania):"Mama zrób tort jaki chcesz byleby nie był okrągły":P  No cóż, zawsze to jest jakaś wskazówka :) Tym razem zdecydowałam się więc na misa. Oczywiście i tym razem strzał w dziesiątkę! Tort przełożyłam moim ulubionym i sprawdzonym kremem z nutelli i mascarpone, który dobrze znacie ;)  

Tort miś 

Składniki:

Na biszkopt 26 cm:
(Możecie go upiec dzień wcześniej)
  • średnich jajek w temperaturze pokojowej
  • 240 g cukru
  • 220 g mąki
  • 20 g mąki ziemniaczanej lub skrobi kukurydzianej
Na krem z nutella i mascarpone:
  • 263 g nutelli
  • 375 g mascarpone
  • 100 ml śmietany kremówki 36%, płynnej nie ubitej
Na poncz:
  • 200 ml letniej wody 
  • 1 łyżka soku z cytryny lub więcej
  • 4-5 łyżeczek cukru, w zależności od upodobania

Na dekoracje:

  • na biały krem potrzeba 200 ml zimnej śmietany kremówki 36% do ubijania + 1 opakowanie utrwalacza do śmietany typu śmietan-fix (10 g) + 1 łyżka cukru pudru 
  • na brązowy krem potrzeba 200 ml zimnej śmietany kremówki 36% do ubijania + 1 opakowanie utrwalacza do śmietany typu śmietan-fix (10 g) + 1 łyżka cukru pudru + 2 łyżeczki gorzkiego kakao
         ALBO 200 ml zimnego pełnego mleka + 1 opakowanie Śnieżki (60 g) na biały krem
 i 200 ml zimnego pełnego mleka + 1 opakowanie Śnieżki (60 g) + 2 łyżeczki gorzkiego kakao na brązowy krem
  • 2 kosteczki czekolady - jedna gorzkiej druga białej, które będą potrzebne na oczy

Procedura:

W obszernej misce i mikserem na najwyższych obrotach ubić jajka z cukrem (ubijać bardzo długo i starannie, aż do momentu kiedy masa stanie się jasna, błyszcząca i puszysta ok. 15 - 20 min.) Wsypywać teraz stopniowo przesiane obie mąki i przy pomocy łopatki (już nie mikserem!) mieszać masę bardzo ostrożnie acz dokładnie, wykonując delikatne ruchy od góry do dołu aby masa nie opadła. Tortownice 26 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno) i przelać do niej gotową masę, starając się rozprowadzić ja równomiernie po całej tortownicy. Przy pomocy łopatki wyrównajcie tez wierzch masy, jednak bardzo delikatnie, by nie rozbić pęcherzyków powietrza. Biszkopt piec w nagrzanym piekarniku do 170°C przez ok. 10 minut a potem podnieść temperaturę do 180°C i piec jeszcze kolejne 30 - 35 min. (sprawdzić patyczkiem stan pieczenia). Wyjąć biszkopt z piekarnika i odczekać jakieś 10 - 15 min. a następnie bardzo ostrożnie usunąć obręcz tortownicy i studzić biszkopt na kratce. Mo
żna też biszkopt studzić w tortownicy (ja tak zrobiłam) a później przy wyjmowaniu obkroić go jedynie nożykiem dookoła aby nie było ryzyka że się nam uszkodzi).
Kiedy biszkopt jest już całkowicie wystudzony można przystąpić do przyrządzenia kremu


  • na krem z nutellą i mascarpone wystarczy tylko wymieszać krótko nutelle i mascarpone i dodawać stopniowo płynną śmietanę kremówkę (nie ubijaną!) tak aby uzyskać pożądaną konsystencję masy. (100 ml kremówki to jedynie przybliżona liczba, możecie zużyć jej mniej, wszystko zależy od jakości i konsystencji samych składników jakie wykorzystujecie).

Kiedy krem jest gotowy możemy przeciąć biszkopt na 3 krążki a krawędzie i same blaty dobrze wyrównać odkrajając nadmiar ciasta i ewentualne nieestetyczne części (jasne skrawki ciasta należy rozkruszyć i odstawić na bok w miseczce bo potrzebne nam będą na wykonanie pyszczka misia!); kolejno zaczynamy przekładać tort masą:
Ułożyć pierwszy krążek na paterze lub dużym talerzu, tacce (na tym co wybierzemy będzie później "siedział" cały miś) i przy pomocy pędzelka lub łyżki nasączyć go 1/3 części ponczu (wystarczy wcześniej zwyczajnie wymieszać wszystkie składniki na poncz w jednym kubeczku). Rozsmarować potem na krążku połowę kremu z nutellą i mascarpone i przykryć to drugim krążkiem biszkoptu; znów nasączyć połową pozostałego ponczu a następnie wyłożyć resztę kremu. Ułożyć wreszcie trzeci krążek i także ten nawilżyć resztkami ponczu. Cały tort lekko przycisnąć od góry, aby warstwy się do siebie nieco zbliżyły (nie przesadzajcie jednak bo "uciekną" Wam obie masy ;) i schłodzić w lodowce przez ok. 1 h (to ważne! dzięki temu łatwiej nam będzie kroić tort w celu nadania mu formy misia). 
Ze schłodzonego tortu wykrawamy kształt niedźwiadka - można sobie pomóc przygotowanym wzorem z papieru (uwaga uszy misia powstają z wykroju ciasta między jego górną łapką, szyją i głową a powstały w ten sposób element dokładamy po prostu do głowy, uprzednio go oczywiście modelując tak aby nam odpowiednio pasował!)
 Kolejno przystąpić do ubijania na sztywno śmietany kremówki z cukrem pudrem i zagęstnikiem lub mleka ze śnieżką (jak u mnie) według instrukcji producenta na jej opakowaniu i obsmarować cały tort dookoła łącznie z bokami (biały krem). Tort ponownie schłodzić w lodowce. Teraz rozkruszony biszkopt na pyszczek co mieliśmy odłożony, wymieszać ze śmietanką lub mlekiem na taką konsystencję, aby dało się uformować pyszczek misia. Roztopić w osobnych naczyniach obie czekolady. Na niewielkim skrawku papieru do pieczenia narysować białą czekoladą gałki oczne misia (nałożyć kilka warstw żeby nie były za cienkie jak zastygną i nie połamały się przy przenoszeniu - proces zastygania można przyspieszyć w zamrażalniku ;) Kolejno na białych gałkach zrobić źrenicę z gorzkiej czekolady i znów odstawić do zastygnięcia a z reszty ciemnej czekolady narysować na pyszczku misia nos i buzie. Pyszczek ustawić odpowiednio na torcie.  
Teraz przystępujemy do dekorowania workiem cukierniczym z końcówką w kształcie gwiazdki: białym kremem formujemy brzuszek i środek łap i uszek; następnie tak jak wyżej ubijamy krem brązowy dodając jedynie gorzkie kakao dla koloru i ozdabiamy resztę tortu łącznie z bokami. Na końcu ustawiamy oczy z czekolady i gotowe!
Tort należy przechowywać w lodówce.


Źródło: Projekt i pomysł na dekoracje: 
                          http://kolor-smaku.blogspot.it/2015/06/tort-misiu-tort-ma-3-jasne-biszkopty.html
               Biszkopt:  przepis klasyczny - na 1 jajko przypada 30 g cukru i 30 g mąki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.

Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)