Muffinki niekoniecznie muszą być słodkie... Dziś proponuję Wam spróbować je w wersji wytrawnej, z szynką, groszkiem i parmezanem. Słowem coś innego i tak dla odmiany żeby było ciekawiej ;)
Wytrawne muffiny z groszkiem, szynką i parmezanem
Składniki:
- 200 g groszku
- 100 g szynki, pokrojonej na kosteczkę
- 100 ml mleka
- 3 jajka
- 200 g mąki
- 100 ml oleju słonecznikowego
- 100 g tartego sera (parmezan)
- 10 g proszku do pieczenia
- pieprz i sól do smaku
- oliwa z oliwek do smażenia
Procedura:
Szynkę podsmażyć na patelni przez jakieś 10 minut, przesypać do miseczki i odłożyć na bok. Potem znów naoliwić lekko patelnię i podsmażyć groszek przez 2 - 3 minuty, posolić i popieprzyć do smaku. Do miski wbić jajka, rozmieszać trzepaczką i wlać mleko, posolić. Dodawać teraz stopniowo mąkę, wymieszaną uprzednio z proszkiem do pieczenia, nie zaprzestając miksowania. Kolejno wsypać szynkę, groszek, wlać olej słonecznikowy i dodać tarty ser. Wszystkie składniki dokładnie połączyć a potem rozdzielić powstałą masę w blaszce muffinkowej, wyłożonej papilotkami, wypełniając foremki do 2/3 pojemności (wyjdzie ok. 12 - 14 sztuk w zależności od rozmiaru użytych foremek ). Piec muffiny w 180°C przez 20 min. aż się ładnie zarumienią.
Szynkę podsmażyć na patelni przez jakieś 10 minut, przesypać do miseczki i odłożyć na bok. Potem znów naoliwić lekko patelnię i podsmażyć groszek przez 2 - 3 minuty, posolić i popieprzyć do smaku. Do miski wbić jajka, rozmieszać trzepaczką i wlać mleko, posolić. Dodawać teraz stopniowo mąkę, wymieszaną uprzednio z proszkiem do pieczenia, nie zaprzestając miksowania. Kolejno wsypać szynkę, groszek, wlać olej słonecznikowy i dodać tarty ser. Wszystkie składniki dokładnie połączyć a potem rozdzielić powstałą masę w blaszce muffinkowej, wyłożonej papilotkami, wypełniając foremki do 2/3 pojemności (wyjdzie ok. 12 - 14 sztuk w zależności od rozmiaru użytych foremek ). Piec muffiny w 180°C przez 20 min. aż się ładnie zarumienią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)