Bezglutenowe ciasto z mąki ryżowej, kasztanowej i migdałowej z dodatkiem cukru trzcinowego. Delikatne i lekko goryczkowe, obowiązkowo do podawania w towarzystwie sosu kawowego.
Ciasto 3 mąki (kasztan, ryż, migdały) z sosem kawowym
Składniki:
Na ciasto:
Na sos kawowy:
- 90 g mąki ryżowej*
- 90 g mąki migdałowej
- 90 g mąki kasztanowej
- 100 g cukru trzcinowego*
- 100 ml oleju słonecznikowego*
- 90 ml mleka*
- 2 jajka
- 10 g proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 - 2 łyżki migdałów, całych i bez skórki, do dekoracji
Na sos kawowy:
- 400 ml mleka*
- 20 g skrobi kukurydzianej
- 20 g cukru trzcinowego*
- 2 łyżeczki (lub więcej) kawy rozpuszczalnej, do smaku
Procedura:
W jednej misce przemieszać razem 3 mąki wraz z cukrem trzcinowym, proszkiem do pieczenia i solą. W osobnym naczyniu zmiksować krótko jajka, olej i mleko. Połączyć płynne składniki z sypkimi i dokładnie wymieszać. Gotową masę umieścić w tortownicy o średnicy 22 cm, wyścielonej uprzednio papierem do pieczenia i udekorować wierzch ciasta migdałami. Piec w temp. 160°C przez ok. 30 min. (sprawdzić stan pieczenia patyczkiem). Wyjąć z piekarnika i ostudzić przed wyjęciem z formy. Tymczasem przygotować sos kawowy: z 400 ml zimnego mleka odlać niewielką część do rondelka i rozrobić w niej 20 g skrobi kukurydzianej. Zacząć podgrzewać na niskim ogniu i powoli wlać resztę mleka, dodać cukier i kawę rozpuszczalną. Gotować do momentu aż sos lekko zgęstnieje. Zdjąć z palnika i odłożyć na bok do przestudzenia, mieszając co jakiś czas, aby nie było nieestetycznego "kożuszka". Serwować ciasto z chłodnym sosem kawowym.
* W oryginalnym przepisie użyto mąki ryżowej pełnoziarnistej tak jak i cukru trzcinowego pełnoziarnistego oraz oleju z nasion winogron a nie słonecznikowego, a zamiast mleka krowiego, sojowego - tak więc można przyrządzić również wersję bez laktozy.
W zależności od typu i jakości wykorzystanych składników ciasto może nabrać różnych tonów koloru brązowego (od bardziej jasnego do ciemniejszego).
Zródło: Włoski miesięcznik "Più dolci"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze to najczytelniejszy i najmilszy ślad Waszej obecności. Są o wiele lepsze od wszystkich tych matematycznych wskaźników wizyt i wyświetleń :) Dzięki nim widzę kto rzeczywiście jest zainteresowany moim blogiem :) Nie wstydźcie się komentować! Każde słowo, nawet to krytyczne, chętnie przeczytam :) Miło mi będzie jeśli polubicie też moją stronę na facebook'u :)))
Jeśli nie jesteście posiadaczami żadnego bloga a chcecie coś napisać to wybierzcie najpierw z menu rozwijalnego pozycję "Anonimowy", a podpiszcie się (imię lub nickname) w treści Waszego komentarza.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE I POLUBIENIA :)